Na północnych rubieżach między Torneg a Nithal pojawił się Ravon, niegdyś znany jako mistrz miecza z Akademii w Thuzal, zanim został wyrzucony za użycie zakazanych technik cienia. Przez lata uważano go za zaginionego, bo ostatnio widziano go w jaskiniach pod Górą Durnhal, gdzie wchodził sam, bez pochodni i bez nadziei na powrót. Teraz wrócił, a jego klinga błyszczy matowym światłem, jakby piła mrok zamiast odbijać blask. Wędrowcy mówią, że Ravon nie zostawia śladów, a jednak wszędzie za nim pojawiają się ścieżki czarnego pyłu, który znika przy pierwszym promieniu słońca. W Werbin pewien najemnik przysięga, że Ravon zatrzymał się u niego na kwaterę, a nocą w całym budynku zgasły wszystkie świece, mimo bezwietrznej pogody. Plotki głoszą, że szuka Ostrza Przysięgi, starożytnej broni skradzionej z krypty w Mythariel jeszcze przed Wojną Cieni. Gdziekolwiek się pojawi, światło kładzie się na ziemi ciężej, powietrze staje się chłodniejsze, a Margonem przypomina sobie, że nie wszystkie legendy powinny powstawać z martwych.