Text Practice Mode
Margonem-6
created Yesterday, 14:12 by gottwald
0
117 words
0 completed
0
Rating visible after 3 or more votes
saving score / loading statistics ...
00:00
Wśród mokradeł Narnu, gdy słońce nie wzeszło przez dziewięć poranków, wynurzył się Eron, syn ciszy. Nie miał cienia ani oddechu, a jednak poruszał się jak wiatr wśród trzcin. Powiadają, że urodził się ze snu umierającego boga i nosi w sobie wspomnienie świata, którego już nie ma. Gdy przechodzi, psy wyją, a woda staje się gładka jak szkło. Stare kobiety splatają palce w znaki, których znaczenia już nie pamiętają, a dzieci chowają się pod łóżkami bez pytania. Eron nie mówi, lecz jego obecność śni się tym, którzy go widzieli. Teraz wędruje ku zachodowi, gdzie ziemia drży pod stopami, a drzewa pochylają się, jakby znały jego imię. W jego spojrzeniu nie ma światła, tylko cisza, która zna każdy ból.
